RPG o dzikich kotach
spoglądam na niego, na początku warcząc później nie.
mówię: jak? (sprawić [...]) mów czego oczekujesz
Offline
chyba wiesz jak "to sie robi"
Offline
ja wiem, mam nadzieję że Ty wiesz tygrysku
Offline
to dalej -mówię i zaczynam ją "gwałcić" narazie bezboleśnie
Offline
wstaję, spoglądam na uczepionego zwierza do mojego tyłka.
- wiesz, ciekawą masz mimike pyska kiedy 'to robisz' - smieje sie
Offline
nie odpowiadam i zaczynam tortury jak zwykle (to boli)
Offline
mówie warcząc: to taka jest cena napicia się wody ze stawu? wrrrr
Offline
zaczynam być beardzo natrętny i bolesny mówię:
chciałaś bezboleśnie ale nic nie zorbiłaś trudno...
Offline
co miałeś na myśli mówiąc żebym coś zrobiła? - nadal warczę
Offline
już mówiłem musisz sama coś ze mną zrobić ...
Offline
-nie mówiłeś - to mówiąc uderzam tygrysa ogonem w pysk
Offline
wnerwiam się i jestem okrutny zadając jej wielki ból i wbijając w nią pazury
Offline
warczę głośniej próbując się wyrwać, wyginam się zadaje mu cios pazurami w pysk i krzyczę
- zostaw
Offline
i właśnie to lubię jestem chamski w stosunku do niej zadając jej wielki ból
Offline
uderzam go ponownie, od jego pazurów leci mi krew..
- puść, mówię Ci grzecznie
Offline